Jeśli masz zły humor- upiecz brownie.
Dlaczego?
Po pierwsze- czekolaaaaada
Po drugie- nawet jeśli nie umiesz piec- nie wyjdzie zakalec. To ciasto z natury jest zakalcem
Po trzecie- można się wyżyć siekając czekoladę ;)
Ciasto jest wilgotne, mocno czekoladowe i bardzo słodkie. Nic dziwnego skoro idzie do niego tyle cukru a do tego czekolada.
Składniki:
- 150 g masła
- 300 g jasnego cukru Muscovado (dając grubszy cukier musimy dać go mniej, ok. 200-250 g cukru białego/ trzcinowego)
- 75 g kakao
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 4 jajka
- 150 g mąki
- 150 g mlecznej czekolady
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- opcjonalne dodatki np. siekane orzechy włoskie
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180oC, blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W garnku rozpuszczamy masło, stopniowo dodajemy cukier i przesiane kakao, mieszamy do połączenia.
W dużej misce krótko ucieramy jajka wraz z solą i ekstraktem waniliowym. Dodajemy masę czekoladową i przesianą mąkę z sodą. Miksujemy jedynie do połączenia składników.
Czekoladę siekamy, dosypujemy do masy (to samo robimy z dodatkami jak np. orzechy) i całość mieszamy krótko, jedynie by "rozprowadzić" czekoladę w cieście.
Masę przelewamy na blachę i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy max 25 minut aż ciasto nie będzie surowe, ale nie może być też całkiem suche.
Gdy ciasto wystygnie możemy posypać je cukrem pudrem ;)
Piekarnik nagrzewamy do 180oC, blachę wykładamy papierem do pieczenia.
W garnku rozpuszczamy masło, stopniowo dodajemy cukier i przesiane kakao, mieszamy do połączenia.
W dużej misce krótko ucieramy jajka wraz z solą i ekstraktem waniliowym. Dodajemy masę czekoladową i przesianą mąkę z sodą. Miksujemy jedynie do połączenia składników.
Czekoladę siekamy, dosypujemy do masy (to samo robimy z dodatkami jak np. orzechy) i całość mieszamy krótko, jedynie by "rozprowadzić" czekoladę w cieście.
Masę przelewamy na blachę i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy max 25 minut aż ciasto nie będzie surowe, ale nie może być też całkiem suche.
Gdy ciasto wystygnie możemy posypać je cukrem pudrem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz